Jeannette Jara, kandydatka na prezydenta Chile, rzuciła wyzwanie Javierowi Milei: „Będziesz musiał porozmawiać z tym pieprzonym lewakiem”.

Kandydatka na prezydenta Chile z ramienia partii rządzącej, Jeannette Jara , rzuciła wyzwanie Javierowi Milei i ostrzegła go, że jeśli zostanie następcą Gabriela Boricia , prezydent Argentyny będzie musiał nawiązać z nią dialog i odłożyć na bok różnice ideologiczne. „Będzie musiał porozmawiać z tym lewackim gównem” – powiedziała.
Wypowiedzi liderki centrolewicowego bloku Chile i członkini Partii Komunistycznej były częścią wywiadu przeprowadzonego przez hiszpańską gazetę El País , po tym jak prawie miesiąc temu wygrała ona prawybory lewicowe, zdobywając 60% głosów przed wyborami, które odbędą się 16 listopada w tym transandyjskim kraju.
Zapytana, jak będzie prowadzić stosunki międzynarodowe w obecnej sytuacji, zwłaszcza w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi, Jara stwierdziła, że „nawet jeśli nie zgadzam się z jej sposobem myślenia i działania, jako przedstawicielka państwa chilijskiego” będzie „ utrzymywać odpowiednie stosunki dyplomatyczne ”.
„A co z Mileim, prezydentem Argentyny?” – zapytali. „To samo” – odpowiedział, zanim usłyszał, że lider La Libertad Avanza „nie rozmawia z lewakami”.
Choć twierdził, że „nie ma pojęcia”, że Milei wygłosił to oświadczenie, odpowiedział pewnie i z przekorą. „Cóż, będzie musiał porozmawiać z tym „pieprzonym lewakiem” , bo jeśli kocha swój kraj tak jak ja kocham swój, a jesteśmy sąsiadami, będziemy musieli utrzymać odpowiedni dialog dyplomatyczny” – podkreślił.
W rozmowie z europejskimi mediami Jara mówił również o innych przywódcach regionu, m.in. prezydencie Salwadoru Nayibie Bukele, oraz o sytuacji w Wenezueli, gdzie ubiegłoroczne wybory uznano za sfałszowane.
„Nie jestem kimś, kto lubi ukrywać prawdę i nie mam wątpliwości, że Wenezuela stoi w obliczu poważnego kryzysu demokracji i instytucji demokratycznych, a wybory zostały zakwestionowane. Nie czuję żadnej lojalności wobec rządu Maduro” – oświadczył.
Jara, była minister pracy w administracji Bořicia – której nie wolno ubiegać się o drugą kadencję z powodu zakazu ustanowionego przez chilijskie prawo – wygrała prawybory partii rządzącej 29 czerwca. W tych wyborach pokonała centrolewicową i byłą minister Carolinę Tohá, która zdobyła 28% głosów.
Po swoim zwycięstwie była urzędniczka wezwała do „ jedności lewicy środka w konfrontacji z prawicą ” w wyborach prezydenckich.
„Różnice nie są problemem, są szansą. Historia nowej demokracji w naszym kraju uczy nas tej lekcji, a także pracy, jaką wykonali wszyscy byli prezydenci Chile od czasu powrotu demokracji” – powiedział tego dnia.
Jara, 51-letnia z zawodu prawniczka, została kandydatką na prezydenta po tym, jak w czasie pracy w Ministerstwie Pracy udało jej się skrócić tydzień pracy z 45 do 40 godzin.
Ponadto promował i prowadził negocjacje w sprawie zatwierdzenia reformy emerytalnej, długo oczekiwanej inicjatywy.
Clarin